niedziela, 19 sierpnia 2012

Cynthia i Maciek


Poznali się w w 2003 roku na Uniwersytecie  w Pforzheim w Niemczech, gdzie obydwoje odbywali zagraniczne stypendium. Dla Maćka, który studiował w Pforzheim w ramach programu Socrates-Erasmus miał to być jedynie krótki wyjazd semestralny. Cynthia miała za to spędzić w Niemczech cały rok. Jak to często bywa podczas takich programów naukowych studenci zagraniczni przeważnie spędzali czas we własnym gronie, tworząc mocno zintegrowaną, specyficzną grupę. Stąd też i tu Polacy, Hiszpanie, Meksykanie i Portugalczycy trzymali się razem.

To Maciek pierwszy zwrócił uwagę na Cynthię. Do dzisiaj pamięta doskonale jak była ubrana pierwszego dnia kiedy ją zobaczył. Ona zaś z początku nie zwracała na niego uwagi. Po kilku tygodniach zaczęli jednak spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Zakochali się w sobie. Po paru miesiącach Cynthia dała się namówić na wyjazd do Krakowa, miasta które ją oczarowało. Bardzo mile wspomina jak dziadek Macka zrobił jej pierwsze zdjęcie w ogrodzie swoim starym aparatem.
Gdy było jasne, że chcą być nadal razem, dobiegał końca pierwszy i jedyny semestr Macka w Niemczech. Zgodnie z planem miał wracać do Krakowa. Postanowił jednak zostać w celu odbycia półrocznej praktyki.
Dzięki temu o kilka miesięcy przedłużył swój pobyt w Niemczech, by towarzyszyć Cynthii do momentu jej powrotu do Meksyku. Kolejne wspólnie spędzone miesiące utwierdziły ich w przekonaniu, że musza coś wymyślić zanim rozdzieli ich kilkanaście tysięcy kilometrów. Niepewni tego czy uda im się utrzymać swój związek wrócili do swoich krajów. Maciek zaraz po powrocie bardzo usilnie walczył na Akademii Ekonomicznej w Krakowie, gdzie studiował, o przywrócenie stypendium  w Meksyku. Jego determinacja przyniosła mu upragnione stypendium na Uniwersytecie w Monterrey. Po pół roku rozłąki znów mogli być razem. Maciek wspomina dokładnie chwilę gdy z lotniska w Teksasie odbierała go Cynthia oraz jej rodzina. Przez kolejne pół roku Maciek studiował w Monterrey.  Oboje z Cynthią zblizali się do końca studiów i zdawali sobie sprawę, że konieczne będzie podjęcie poważnej decyzji o tym: czy i gdzie spróbować wspólnej przyszłości. Zadecydowali, że po zakończeniu studiów Cynthia przyleci do Polski.
Z początku nie było jej łatwo. Najpierw odbyła bezpłatną praktykę, ale na szczęście zaraz po niej dostała ofertę zatrudnienia oraz oficjalne pozwolenie na podjęcie pracy i pobyt w Polsce. Zaczęła się uczyć języka polskiego, którym dzisiaj już włada doskonale. Po kilku miesiącach zaręczyli się. Ich ślub ostatecznie odbył się w Meksyku w lutym 2009 roku, a trzy miesiące później odbyło się również polskie wesele. Po miesiącu miodowym w Tajlandii wrócili do Krakowa. I tu już zostali do dziś. W domu mówią w trzech językach: po angielsku, po hiszpańsku i po polsku. Starają się odwiedzać rodzinę Cynthii do dwóch razy w roku. Zeszłej zimy polecieli do jej rodzinnego domu z prezentem: informacją o tym że spodziewają się dziecka.

Dnia 5 sierpnia 2012 r na świat przyszła Natalia Sofía Nowak Gil, urocza dziewczynka, na której punkcie oszalała cała rodzina po obu stronach Atlantyku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz