czwartek, 12 kwietnia 2012

Debora i Jesper


„W połowie drogi”
 
Ona - z niewielkiej miejscowości w północnych Włoszech, on – z chłodnego, morskiego Odense.
Ją do Krakowa przyciągnęła poezja, jego wspomnienia odbytej kilka lat wcześniej wyprawy motocyklowej.

Poznali się podczas programu Erasmus. Przez pierwsze miesiące wiedzieli jednak o sobie niewiele. Każde z nich podążało własną drogą. Wszystko odmienił jeden wieczór. Pierwszy pocałunek w Kitschu oraz kolacja, podczas której zrozumieli, że właśnie zaczął się nowy rozdział w ich życiu.
Debbie i Jesper w Krakowie są już razem od 4 lat. Ona przyjechała tu by zbierać materiały do swojej pracy dyplomowej na temat poezji Anny Świrczynskiej (we Włoszech studiowała Literaturę), on wracał do Krakowa, który pamiętał z wyprawy jaką odbył kilka lat wcześniej ze swoim przyjacielem.

Gdy ich pobyt w Krakowie dobiegał końca, oboje czuli, że już nie będą w stanie wrócić i wieść normalnego życia w swoich rodzinnych miastach. Jesper, choć znalazł prace w swoim rodzinnym Odense, nie był zadowolony z życia jakie wiódł w Danii. Nie potrafił być szczęśliwy. Nudziło go zbyt ułożone życie rodaków. Męczyły spisane i  wymuszone zasady współżycia obywatelskiego. Debora w międzyczasie obroniła swoją pracę dyplomowa. Wtedy zaczęli rozważać, czy nie spróbować życia we Włoszech.

Nie chcieli jednak doprowadzić do sytuacji w której, którekolwiek z nich poczułoby, że jest zależne od swojego partnera i zdominowane przez kulturę jego/jej kraju. Zdecydowali się wrócić do Krakowa. „Rodzice powiedzieli: jedź, ale wiedz, że jeśli w przeciągu 3 miesięcy nie znajdziesz tam pracy, to wracasz tutaj!”  - wspomina Debbie.  I znalazła. Tak jak i Jesper.

1 komentarz: